1 Maja 1980
1 maja 1980
Ciekawy artykuł o historii obchodów Święta Ludzi Pracy można przeczytać na stronie Muzeum Historii Polski: http://muzhp.pl/pl/c/1070/1-maja-w-prlw a u nas obejrzeć fotografie i relacje filmowe. Tym razem zdjęcia z pochodu oraz rozgrywek sportowych z roku 1980. Pochód uformował się przy cukrowni, przemaszerował główną ulicą a uroczystości zakończyły się na stadionie. Wydarzenia towarzyszące odbyły się między innymi na hali sportowej. Ciekawe zdjęcia zrobiono z balkonu w „Klapsie”, sporo fotografii powstało przed budynkiem Urzędu gminy, na którym zawisł wielki transparent z charakterystycznym hasłem: Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!
Bal szkolny - szkoła w Chybiu
Bal szkolny. Szkoła Podstawowa w Chybiu. Rok 1981.
Bal przebierańców, jak przystało na Karnawał. Dzieci i młodzież fantazyjnie poprzebierane, albo wystrojone, w eleganckich kreacjach. Tańczą przy muzyce na żywo. Taki bal był sposobnością do zrobienia fotografii pamiątkowych – warto pamiętać, że nie każdy miał wówczas aparat fotograficzny.
Do katalogu dodajemy nowe zdjęcia!
Oglądajcie!
Nowa galeria stworzona 8.04.2021
Galeria stworzona 17.12.2020
Chybie zimą. Lata 70.
Chybie zimą. Lata 70.
Fotografie pochodzą z albumu Franciszka Dzidy. Prawdopodobnie uwiedzieni zimowym pejzażem Franciszek Dzida i jedna z klubowych koleżanek wybrali się w plener i sfotografowali ulicę Bielską i przystanek autobusowy na Żabińcu. A zima, że ho, ho!
Harcerze
Harcerze
O burzliwej i skomplikowanej historii harcerstwa w Polsce warto poczytać, chociażby w Wikipedii czy na stronach podobnych tym: https://histmag.org/miedzy-oporem-a-przystosowaniem-harcerstwo-w-prl-13446 (dostęp 7.04.2021), https://zhp.pl/odkryj/historia-harcerstwa (dostęp 7.04.2021) zaś o losach ruchu harcerskiego w naszej gminie pisał Wojciech Kiełkowski w książce „Chybie. Dzieje gminy od czasów najdawniejszych do współczesności”. W okresie powojennym w naszej gminie z organizacją harcerstwa zostały powiązane szkoły, w każdej z gminnych szkół utworzono drużyny harcerskie i zuchowe. Wyjątkowo prężnie harcerstwo rozwijało się w mniskiej szkole pod opieką Stefanii Siąkały. Drużyny harcerskie działają w gminie do dziś.
.
Dożynki gminne lata 70.
Dożynki gminne lata 70.
Fotografie pokazują typowe peerelowskie święto, które służyło prezentacji władzy, pochwale władzy i jej sukcesów. W owym okresie dożynki miały charakter ściśle państwowego, laickiego święta, w którym wszakże udało się zachować tradycyjne elementy z dawnych obrzędów. W obchodach licznie brali udział przedstawiciele lokalnych władz partyjnych, widać sporo akcentów państwowych chociażby flagi czy propagandowe tablice, utrwalono trybunę, która pewnie posłużyła do wygłoszenia przemówień, ale są także występy koła gospodyń wiejskich, pojawia się wieniec, bochen chleba, ulicami gminy paraduje korowód. Wydaje się, że klapsowicze utrwalili obchody dożynek z 1973 lub 1974 roku, w czasie których gospodarzami byli Państwo Gabrysiowie. Na temat przemian i historii święta plonów warto poczytać, choćby w Wikipedii a o zmianach na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat porozmawiać z dziadkami, jak wiele się zmieniało.
Jarmark Świętojański 1981
Jarmark Świętojański 1981
Jarmark Świętojański wymyślono i zapoczątkowano w Chybiu w latach 70. organizatorem była Gminna Spółdzielnia, a sama impreza miała charakter handlowo-rozrywkowy. O pierwszym lub jednym z pierwszych w kronice GS napisano, że odbył się w czerwcu 1977 roku i występowało na nim Koło Gospodyń Wiejskich kierowane przez Ewę Fober. W roku 1981 na jarmark przybyły tłumy, odbył się w centrum miejscowości, wystąpił zespół „Sibro” oraz chybski zespół regionalny, ludzie stali w kolejkach do stoisk, oglądali występy, plotkowali ze znajomymi. Autor fotografii przede wszystkim portretował uczestników starszych i młodych, rodziców z dziećmi i młodzież, tych zagadanych, tych radosnych i tych zatroskanych. A dziś na zdjęciach możemy poszukać naszych bliskich, sąsiadów, koleżanki, kolegów. Miłej zabawy!
Przedwojenne Chybie. Życie społeczne i rodzinne.
PRZEDWOJENNE CHYBIE. ŻYCIE SPOŁECZNE I RODZINNE.
Dzięki zaangażowaniu wielu osób Gminne Archiwum Cyfrowe wciąż poszerza swoje zbiory i zyskuje rozmaite fotografie. Chybianie dzielą się zdjęciami z uroczystości, imprez, z pracy, z organizacji albo po prostu sprzed domu czy zakładu. Ten zbiór pokazuje różne przejawy życia społecznego z czasów przedwojennych.
- 12.1928 – Sylwester w Kasynie
- 11.1932 – Kurs pracowników laboratoryjnych
- III Powstanie Śląskie – kompania cieszyniaków, pierwszy z lewej Adolf Krzyżanek
- Komendant żandarmerii w Zarzeczu Józef Czylok z żoną Jadwigą
- Przed gospodą na Żabińcu, lata 20. XX wieku
- 15 lecie KSM w Chybiu. Przed restauracją u Kopla, rok 1934
- Rodzina Cieleckich – ogród przy Cukrowni Chybie, lata 30
- Rodzina Roberta Cieleckiego, ok. 1935 rok
- Rodzina Roberta Cieleckiego, ok. 1935 rok
- Rodzina Roberta Cieleckiego, ok. 1935 rok
- Rodzina Roberta Cieleckiego, ok. 1935 rok
- Rodzina Roberta Cieleckiego, ok. 1935 rok
- Chybie poświęcenie sztandaru Kongregacji, rok 1935
- Przedszkolaki z Chybia. Pierwsza z lewej Jadwiga Szołdra. Ok. 1935r.
- Chybscy kolejarze, rok 1935, od lewej siedzą-Ochodek, (-), Franciszek Przewoźnik, Ryszka
- Policjant Wojtek i leśniczy Krzempek, ok. 1938 rok
- 3 Maja, Bielsko. Zwycięska sztafeta z Chybia – Krysa Rudolf, Wawrzyczek, Sznajder, Lenart. Rok 1938
- Rok 1939, Karol Dudek, Mikołjczyk, Lenert Roland, Sosna Rudolf
- Chybie, 1939. Roland Lenert i bracia Szotowie
- Chybie, 1939 rok. Sosna Walerka, Gamza Ludwik, Leosia Sosna, Zosia Górniak, Roland Lenert
- Chybie, maj 1940 roku. Przed aresztowaniem – Lenert Roland, Szat Tadeusz, Sosna Rudolf
- 09.1940, wójt Mnicha – Józef Ochodek razem z żoną
- Przed Koplówką, lata 40. XX wieku
- Chybie, ok.1937r ok. Od lewej – Jan Przewoźnik, Franciszek Przewoźnik, Zwarte,(-)
- Mieszkańcy Chybia przed wojną trzecia od lewej Gertruda Wórbel
- Od lewej – R. Cielecki, dyrektor Krajewski, ksiądz Gałuszka ze Strumienia, ksiądz Kubaczka, doktor Smotka
- Orkiestra Farugowa przed wojną
- Piekarnia Rudolf Mencnarowski
- Pracownicy budowy linii kolejowej Chybie Skoczów
- Spotkanie pożegnalne emerytów cukrowni lata trzydzieste XX wieku Wnętrze baru u Kopla przed wojną
- Wnętrze baru u Kopla przed wojną
- Chybie, przed wojną. Roland Lenert w dresie z rękami splecionymi na przedzie
- Pogrzeb, Chybie 1946
- Gustaw Suchanek właściciel folwarku Frelichów
- Otwarcie linii kolejowej Skoczów – Chybie
- Stacja kolejowa Chybie
Sport przed II Wojną Światową
SPORT PRZED II WOJNĄ ŚWIATOWĄ
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” to najstarsza pionierska organizacja wychowania fizycznego i sportu w Polsce, członkowie organizacji przyczynili się m.in. do popularyzacji gimnastyki w społeczeństwie polskim, powstania wielu klubów sportowych i Związku Harcerstwa Polskiego. „Sokół” działał w okresie zaborów, po odzyskaniu niepodległości i w całym okresie międzywojennym XX w. Zdelegalizowany przez komunistów, po II wojnie światowej i zakazany w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Pierwsze gniazda reaktywowanego „Sokoła” zaczęły powstawać dopiero po upadku komunizmu w Polsce w 1989 roku w III Rzeczypospolitej.
Organizacja propagowała sport, gimnastykę i zdrowy styl życia. Postulowała podnoszenie sprawności fizycznej polskiej młodzieży, popularyzowała sporty letnie oraz zimowe, a także wyrabianie tężyzny fizycznej i sił moralnych. Jednym z deklarowanych celów towarzystwa – zgodnie z ideałami jego twórców – było również podtrzymywanie i rozwijanie świadomości narodowej oraz postaw obywatelskich. Symbolem ruchu był sokół w locie trzymający sztangę do ćwiczeń. Organizacja miała od początku charakter otwarty. Mogli do niej należeć wszyscy bez względu na przynależność społeczną, polityczną oraz płeć. Propagowała higienę, aktywność fizyczną oraz zachowania prozdrowotne wśród społeczeństwa polskiego. Strój sokoła przypominał mundur i składał się z rogatywki z piórem, czamary kroju wojskowego z rabatami, noszonej często na lewym ramieniu, spodni spiętych szerokim pasem z klamrą ozdobioną inicjałem, wpuszczonych w wysokie buty oraz karmazynowej koszuli ze stojącym kołnierzykiem spiętym okrągłą zapinka z wizerunkiem sokoła.
Fragmenty zaczerpnięte z Wikipedii
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_Towarzystwo_Gimnastyczne_%E2%80%9ESok%C3%B3%C5%82%E2%80%9D)
W Chybiu w okresie międzywojennym kultura fizyczna i sport prężnie się rozwijały. Już w 1922 roku utworzono gniazdo TG „Sokół” w Chybiu, w Zarzeczu organizacja zaczęła działać na przełomie lat 20. i 30. Początkowo chybski oddział miał swą siedzibę w gospodzie u Szpernola na Mnichu, a członkowie zarzeckiego spotykali się w gospodzie u Hnaupkowej. W Chybiu działały oddział męski i żeński, dysponowano szeregiem przyrządów, a po przeniesieniu siedziby do budynku socjalnego przy cukrowni, zyskano także plac do pokazów i ćwiczeń w okresie letnim oraz boiska do siatkówki i koszykówki. Warto też zaznaczyć, że towarzystwo miało lokalny potencjał kulturotwórczy, bo organizowało pokazy, zawody i zloty, ale także zabawy taneczne oraz pokazy teatralne. Lata międzywojenne to też początki historii Robotniczego Klubu Sportowego „Cukrownik”, drużyn piłkarskich i piłkarskiego boiska, a potem drużyny lekkoatletycznej i siatkarskiej. Pierwsza drużyna piłkarska powstała jeszcze w ramach „Sokoła”.
O historii organizacji sportowych w Chybiu warto poczytać w opracowaniu Wojciecha Kiełkowskiego.
Czyn społeczny Cukrowni - 1980 rok
CZYN SPOŁECZNY CUKROWNI 1980 ROK
„W czynie społecznym”. Instytucja, bez której trudno w ogóle wyobrazić sobie PRL.
Układanie chodników, sadzenie drzew czy nawet budowa szkół. Wszystko to z poczucia wierności partii, z porywu serca i… bez wynagrodzenia. A więc: w czynie społecznym.
„Czyn społeczny” to lansowana przez PRL-owskie władze na wzór radzieckich „subotników” forma aktywności społecznej, polegająca na podejmowaniu przez różne grupy społeczne lub zawodowe bądź mieszkańców poszczególnych miejscowości nieodpłatnych i wykonywanych poza zakresem obowiązków służbowych prac fizycznych (takich jak przygotowywanie placów zabaw i terenów rekreacyjnych, układanie chodników i deptaków, sadzenie drzew, a nawet budowa szkół lub innych obiektów użyteczności publicznej), mających służyć poprawie warunków życia lokalnej społeczności.
Do oficjalnego języka PRL-u pojęcie „czyn społeczny” weszło w połowie lat 50., kiedy to w ramach ostrożnej „liberalizacji” życia publicznego Prezydium Rady Ministrów podjęło 17 grudnia 1955 roku Uchwałę w sprawie czynów społecznych oraz pomocy Państwa w ich organizowaniu i przeprowadzaniu. W rzeczywistości jednak na ograniczoną skalę czyny takie, pod nazwą „prace społeczne”, organizowano już w drugiej połowie lat 40.
Gorącymi zwolennikami czynów społecznych okazali się po Październiku ’56 przedstawiciele ekipy gomułkowskiej, toteż 20 września 1960 roku Rada Ministrów, w dużym stopniu pod wpływem doświadczeń uzyskanych w ramach tak zwanego „eksperymentu sądeckiego”, podjęła kolejną uchwałę w sprawie tej formy aktywności społecznej, znacznie podnosząc jej znaczenie.
Złota epoka czynów społecznych
Lata 60. i 70. stanowiły „złotą epokę” czynów społecznych. Szybko się jednak okazało, że ta szlachetna i potrzebna idea, ze swej natury wybitnie apolityczna, jest coraz częściej nadużywana przez komunistów, usiłujących przedstawiać czyny społeczne jako manifestację poparcia dla centralnych lub lokalnych władz partyjnych.
Instrumentalny stosunek aparatczyków do tej formy aktywności społecznej powodował, że w źle zorganizowanych i bezsensownie zaplanowanych przedsięwzięciach o charakterze wyłącznie pokazowym marnowany był często autentyczny zapał ludzi, a w miarę upływu czasu skompromitowana została sama idea tego typu inicjatyw, które coraz częściej kojarzone były z działaniami nieracjonalnymi i obliczonymi wyłącznie na pokaz.
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Abecadła PRL-u. Pozycja autorstwa Zdzisława Zblewskiego została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 2008 roku. Tu cytat z: https://twojahistoria.pl/2017/12/22/w-czynie-spolecznym-instytucja-bez-ktorej-trudno-w-ogole-wyobrazic-sobie-prl/
Capstrzyk w Chybiu
Capstrzyk w Chybiu
Capstrzyk
Chcemy prezentować archiwalne fotografie z krótkim opisem, staramy się by każdy opis był inny i dlatego nie będziemy znowu tłumaczyć co to był capstrzyk. Za to prosimy, żebyście się zastanowili z nami jakie emocje towarzyszyły uczestnikom capstrzyku. Czy to była ważna okoliczność? Czy trzeba było iść na capstrzyk czy po prostu wypadało? I co poprzedzał ten właśnie capstrzyk? Niestety autorzy fotorelacji nie pozostawili informacji dacie. Przypuszczamy, że to lata 80. A może ktoś z Was brał udział w tym przemarszu spod cukrowni pod urząd gminy albo miał wartę przy pomniku?