PREZENTACJE JUBILEUSZOWE NR 5
25 maja (sobota), Klub pod amfiteatrem, godzina 18.00, bilet 1 zł
„Z filmografii AKF Klaps. Lata 1991 – 1995”
W kolejnym cyklu chcemy Państwa zaprosić do kina eksperymentalnego. Pokażemy trzy krótkie filmy Franciszka Dzidy, które od filmów dokumentalnych dzieli granica grubości filtra i szczypta metafory. Wybraliśmy utwory – „Piąta pięćdziesiąt pięć”, „108/109” oraz „Z punktu B do punktu C”. Do tego zestawu pasuje też film „Zgaś światło!” Tadeusza Pisarka.
Wernisaż wystaw
Tym razem duet Mama i Córka, dla obu fotografia jest ważna, obie do „Klapsa” przyciągnęła właśnie fotografia. Pokażą jednak zupełnie odmienne tematy. Magdalena w jednym z najstraszniejszych miejsc na świecie definiuje ludzką naturę, a Wiktoria w jednym z wielu przyjemnych plenerów poszukiwała tajemniczości natury. Będzie poważnie i refleksyjnie, warto przyjrzeć się tym pracom.
„Piekło w kolorach nieba”, Magdalena Kolanek
Autorka pisze o sobie:
Jeszcze niespełna 3 lata temu nie miałam pojęcia jak działa aparat fotograficzny. Cuda techniki fotograficznej odkrywają przede mną coraz piękniejsze sekrety, rozkochując mnie w fotografii i tym, co ze sobą niesie. Odnajduję siebie w fotografowaniu – to mój brakujący element w życiu. W często zabieganej codzienności, będąc żoną wspaniałego mężczyzny i mamą czwórki cudownych dzieci, czas poświęcony na fotografowanie daje mi wytchnienie i jest jedną z moich najskuteczniejszych terapii. Kocham to uczucie gdy zrobię zdjęcie i widzę, że to jest dokładnie to, czym chciałam się podzielić. Fotografia wyraża to, co człowiek przechowuje w sercu. Wyraża moje emocje, uczucia, mój temperament. Ja wyrażam siebie w fotografii.
Oby było mi dane cieszyć się tym jak najdłużej.
A o swojej wystawie:
Nie będzie to historia o rycerzach w lśniących zbrojach, nie będzie to opowieść o superbohaterach w powiewających pelerynach, nie będzie to spacer po ogrodach niczym te z Wiednia, nie będzie to relacja jaką nas raczą „Pamiętniki z wakacji”.
Zabiorę Was na spacer, gdzie bohaterowie rodzili się w cierpieniu i głodzie, zamiast powiewającej peleryny była brudna piżama w biało- niebieskie pasy. Przejdziemy się razem alejami, które były jak ślepe ulice… bez powrotu. Bohaterowie moich fotografii swoje waleczne serca rozdarli na kawałki widząc krzywdę bliskich. Tu dobro nie krzyczy. Nie walczy o swoje. Tutaj krzyk podnosi zło, nienawiść, ból i nędza. Tutaj zobaczymy, że ludzie stąd nie umarli, lecz zapisując się w historii na dziesiątki lat, żyją w naszej pamięci, nie jako skazańcy, lecz jako ZWYCIĘZCY!
„Natura(lnie)”, Wiktoria Kolanek
Autorka o sobie i wystawie:
Mam na imię Wiktoria. Mam 15 lat. Chodzę do ZSEG im. Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, na profil fotograficzny. Interesuję się fotografią i jazdą konną. Uwielbiam naturę, dlatego moje zdjęcia zazwyczaj mają temat roślinny, krajobrazowy. Gram na gitarze oraz ukulele, uczęszczam do klubu muzycznego w mojej szkole i całkiem dobrze mi idzie. Lubię również czytać, może nie robię tego za często, ale zawsze w plecaku mam jakąś książkę. Moje zdjęcia są w tematyce natury, stąd tytuł „Natura(lnie)”. Podoba mi się w nich ta nutka tajemniczości. Zostały wykonane na Soszowie, pięknym, urokliwym miejscu.