11.12 (niedziela) godz. 17.00

„Klub pod Amfiteatrem”

„Godzina W.”

wernisaż wystawy fotograficznej EDYTY KOZYRY

bilet: 1 zł

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne – obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi…

Krzysztof Kamil Baczyński.

 

Warszawa. 1 sierpnia 2022r. 78 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 

Od wczesnych godzin miasto szykuje się do upamiętnienia tego wydarzenia. Co kilka metrów można zobaczyć stoiska z flagami z symbolem Polski Walczącej, w oknach powiewają flagi, na Placu Defilad trwają próby do wieczornego koncertu poświęconego Powstańcom Warszawskim, przy Pomniku Małego Powstańca ludzie stawiają znicze i kwiaty. Piękny, upalny letni dzień. Całkiem inny od sierpnia 44 roku. Rondo Dmowskiego, Aleje Jerozolimskie, Marszałkowska. Tłum ludzi. Na ulicach przystanęli przechodnie, ludzie wyszli z biur, zatrzymały się samochody, kierowcy wysiedli z aut, zatrzymali się motorniczowie tramwajów i kierowcy autobusów. Godzina W. Zapada cisza. Słychać tylko szelest wypuszczonych rac. Białe i czerwone dymy unoszą się i opadają niesione wiatrem. Po minucie zawyły syreny, jak 78 lat temu pierwsze strzały i wybuchy. Ludzie skandują głośno cześć i chwała bohaterom! Pamiętamy! Klaszczą w dłonie, w tle słychać Sen o Warszawie Niemena. Miasto się zatrzymało.

Pamiętam, jak co roku obchody kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego oglądałam w Teleexpressie, który rozpoczynał się minutą ciszy i migawkami z centrum Warszawy. Zawsze miałam gęsią skórę. Myślałam sobie, że chciałabym to przeżyć tam, w samym sercu wydarzeń. Poczuć te emocje, oddać hołd, zatrzymać się na chwilę. W sierpniu tego roku wraz z mężem udało nam się pojechać do Warszawy i uczestniczyć w obchodach rocznicowych. W mieście byliśmy wcześniej, dzięki czemu mogliśmy zrobić sobie długi spacer ulicami Stolicy, zobaczyć jak miasto szykuje się do upamiętnienia Powstania, a o godzinie 17:00 być w samym centrum wydarzeń.

Powstanie Warszawskie to zbrojny zryw mieszkańców Warszawy i ich bohaterska 63-dniowa walka o wyzwolenie miasta. Jest to jeden z wielu przykładów poświęcenia, cierpienia, a także odwagi i męstwa Narodu Polskiego, który od pierwszych dni niemieckiej okupacji stawiał czoła najeźdźcy. Dziś nierzadko pojawiają się pytania – czy Powstanie było potrzebne? Czy konieczne było przelanie krwi, zrównanie miasta z ziemią? Nie mnie to oceniać. Powstanie jest i będzie już na zawsze częścią polskiej historii. Pozostały rany, które od tylu lat nie zabliźniły się. Są i dają świadectwo tamtych czasów. Od lat rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego w Stolicy jest szczególnie obchodzona, stanowi symbol ofiary złożonej przez warszawiaków w imię wolności Polski i Europy. 

„Godzina W” to fotograficzna opowieść o oddaniu pamięci tym, którzy na ołtarzu wolności złożyli swoje życie. Migawki z miasta, które na co dzień, gwarne i huczne zatrzymuje się na kilka chwil. Opowieść o mieście odbudowanym z ruin, mieście pełnym śladów tamtych czasów. O ludziach pełnych wzruszenia i refleksji. To pamięć zatrzymana „W” kadrze. Cześć i chwała bohaterom!

 

 

Edyta Kozyra – dorastałam w Mnichu. Obecnie ciałem w Cieszynie, gdzie mieszkam wspólnie z mężem, a sercem w Mnichu. Od jesieni 2021 roku uczęszczam na zajęcia grupy fotograficznej przy AKF Klaps, gdzie pod okiem Mariusza Gruszki szkolę swój warsztat fotograficzny. Aparat towarzyszy mi właściwe wszędzie – zawsze może się natrafić okazja, by uwolnić spust migawki. Przez szkło obiektywu świat zdaje się być jakby piękniejszy. Uwielbiam naturalne, niewymuszone kadry, wschód słońca, poranne mgły i złotą godzinę. W ostatnim czasie zafascynowała mnie fotografia streetowa i szeroko pojęty reportaż. Na co dzień jestem prawnikiem, przez co domniemywam w ludziach dobrą wiarę. Fotografia pozwala mi złapać oddech i oczyścić umysł. Jest to moja najcenniejsza pasja, którą stale pielęgnuję i rozwijam. Nie da się zatrzymać czasu, ale można zatrzymać chwilę, dlatego utrwalam kadry, które zostaną na zawsze.