Cukrownia na przestrzeni dekad

Starannie opracowany zbiór fotografii przekazała do Gminnego Archiwum Cyfrowego pani Weronika Sapota. Zdjęcia dotyczą ważnego dla gminy Chybie zakładu i centrum życia wielu chybian – cukrowni. Możemy się przyjrzeć pracownicom i pracownikom cukrowi, zarządowi i dyrekcji i samej fabryce, przenosząc się do czasów przedwojennych i różnych dziesięcioleci w powojennej historii zakładu.


Zdjęcia z albumu rodzinnego Barbary Sosny

Album zawiera zdjęcia dokumentujące różne momenty w życiu rodzin Cymorków z Chybia, Raków z Rudzicy i Sosnów z Chybia, którzy zamieszkiwali przy dzisiejszej ulicy Dworcowej. Prócz zdjęć weselników, portretów rodzinnych, napotykamy fotografie, na których przed domem pozują… rzeźnik czy czeladnicy w zawodzie. Z takimi fotografiami wiążą się ocalone historie o tym, że przy domu była rzeźnia, prowadzono ubój i sprzedaż mięsa. Owym rzeźnikiem był Koch, ojczym Marii Sosny z domu Cymorkowej. A na innej fotografii sportretowano Andrzeja Sosnę, pradziadka Barbary Sosny, za postacią widać zarys kościoła i nieistniejące dziś zabudowania. Równie ciekawą historię ma fotografia żołnierza – Karola Sosny, prawdopodobnie nosi on mundur Armii Hallera (rodzina zidentyfikowała mundur za pomocą internetowej aplikacji). Przekazane fotografie mogą pochodzić z lat 30. XX wieku.


Z rodzinnego albumu Zachurzoków

Z rodzinnego albumu Zachurzoków
Fotografie z albumu rodziny Zachurzoków, przedstawiają Janinę i Alojzego Zachurzoków oraz ich dzieci. Widać na nich także rodzeństwo Janiny z domu Puzoń a także krewnych Alojzego Zachurzoka.
Na zdjęciach zachowały się ślady codzienności lat 50. i 60. XX wieku – możemy zobaczyć jak świętowano, jak wyglądało wnętrze sklepu, jak się ubierano, ale także przekonać się jak wówczas wyglądały zabudowania przy dzisiejszej ulicy Kopernika w Mnichu, okolice mniskiej szkoły, budynki w centrum Chybia oraz domy przy ulicy Dworcowej.


Architektura Chybia po wojnie

Bohaterkami i bohaterami zdjęć z tego zestawu są budowle i budynki, będące elementami pejzażu naszej gminy. Cukrowania, domy, sklepy, instytucje, pawilony, kościoły, dworzec, przystanki, budki, zakłady, kapliczki – możemy wymieniać kawałki, z których składa się nasz świat i przypominać sobie te, które już zniknęły, porównywać wyglądy z przeszłości i uzupełniać zbiór o nowe fotografie i wizerunki. Ładna, brzydka, interesująca, nudna – możemy właśnie o tym porozmawiać.

 


Uroczystość w cukrowni. Okres PRL

Zestaw zdjęć zrobionych w sali przy cukrowni dowodzi niezbicie, że zakład uczestniczył we współzawodnictwie pracy czyli mechanizmie obecnym w całym bloku państw socjalistycznych, którego celem było zwiększanie intensywności pracy. W Polsce początkowo współzawodnictwo pracy dotyczyło młodzieży i dwóch gałęzi gospodarki: górnictwa i włókiennictwa. Ważną częścią tego mechanizmu byli przodownicy pracy. Wyścig w przekraczaniu norm produkcyjnych był niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia liderów w rywalizacji. Proporczyk widoczny na pierwszym planie wielu z tych fotografii został przyznany zdobywcom pierwszego miejsca, prawdopodobnie w obszarze owego współzawodnictwa pracy przemysłu cukrowniczego, a uroczystość mogła być zorganizowana z okazji podsumowania okresu realizacji planu produkcyjnego.

Można zerknąć do encyklopedii i zapoznać się z hasłem „współzawodnictwo pracy”: https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/wspolzawodnictwo-pracy;3998463.html (dostęp: 27.12.2022)

Polecamy też ciekawy artykuł Jan Dziadula w tygodniku „Polityka” z lipca 2022 roku: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/2175351,1,kto-wyrabie-wiecej-ode-mnie-wincenty-pstrowski-tytan-pracy.read (dostęp: 27.12.2022)


Życie rodzinne i społeczne po wojnie

Niniejszy zbiór będą tworzyć fotografie, którymi zechcieliście się podzielić z innymi, a które pokazują codzienność naszej gminy poprzez naszą prywatną sferę. To historie naszych uroczystości, wyjść, spacerów, a także nasze własne obserwacje i porywy, nakazujące coś utrwalić budują historię pełną, nasza, społeczną.

1 Fotografię wykonał Karol Sajdok (mąż Stefani, fotograf), przedstawia rodzinę Dziendzielów, mieszkającą we Frelichowie2 Zdjęcie rodzinne przed domem3 Maria Olszowska z domu Dziendziel, siostra Franciszka Dziendziela4 Przed wejściem do domu5 Prawdopodobnie nabożeństwo majowe. Widać dom Dziendzielów, niewidoczny na fotografii krzyż stał na polu Uchyłów, na granicy Frelichowa i Zarzecza6 Stefania Dziendziel7 Frele. Na Frelichowie8 Przed domem Emilii Dziendziel (Frelichów 11). Na fotografii Emilia z córką Stefanią, dzieci. Na motorze siedzi Karol Dziendziel9 Dzieci przed domem. Frelichów 1110 Ślub Władysława Dziendziela i Marii Świerkot11 Przy studni obok domu rodzinnego, Frelichów 11. Druga z lewej stoi Emilia Dziendziel, obok niej syn Karol12 Fotografia wykonana u Moryca, wśród bawiących się Emilia Dziendziel i jej mąż Franciszek oraz ich córka Stefania i jeden z synów13 Dziendzielowie z dziećmi. Od lewej Teodor, Karol. Maria, Emilia i Franciszek, Stefania, Emil i Tadeusz z gitarą. Na ziemi siedzą Władysław i Rozalia14 Zdjęcie ślubne, wykonane na tle stodoły przy domu Frelichów 11. W górnym rzędzie od lewej stoją Franciszek i Emilia Dziendzielowie15 Gabriela Sajdok (dziś Jaworska)16 Poprawiny po weselu Karola i Zofii. Obok Emilii Dziendziel siedzi jej rodzeństwo z małżonkami. Na sankach siedzi Rozalia a obok niej kuca Karol Sajdok, autor fotografii, który po raz pierwszy korzysta ze statywu i samowyzwalacza17 Karol z Piotrusiem na ręku, obok stoi jego teść a dalej matka Emilia Dziendziel a także dzieci Urszula i Józek18 Państwo Suchankowie z córką, służbą, domownikami i pracownikami. „Pokolorowana” na błękitno Emilia (z domu MMMM), wówczas około 20 letnia, pracowała w folwarku jako opiekunka Olesi (córki Suchanków)19 Państwo Suchankowie z córką, służbą, domownikami i pracownikami. „Pokolorowana” na błękitno Emilia (z domu MMMM), wówczas około 20 letnia, pracowała w folwarku jako opiekunka Olesi (córki Suchanków)20 Dom Emilii Dziendziel od strony pól. Motor naprawiają siostrzeniec Emilii oraz Szczyrba, mąż Niesytkowej21 Rodzina Dziendzielów22 Chrzciny. Na koźle siedzi woźnica Jan Pudełko, rodzina udaje się na chrzciny Ludmiły. W kolasie siedzą Stefania i Karol Sajdokowie, obok stoi Jan Świerkot (Johan), odziany w mundur, ojciec chrzczonego dziecka23W środku w kwiecistej sukience siedzi seniorka Emilia Dziendziel


Architektura Chybia i Zarzecza do 1945

ARCHITEKTURA CHYBIA I ZARZECZA DO 1945 ROKU

Można rozważyć wykluczenie z tego zbioru fotografii: litografia VI gospoda Fr. Przybyły; gospoda Augustyna Przewoźnika (swoją drogą to ten sam budynek) oraz  tama na jeziorze goczałkowickim (tama powstała w latach 50. XX w.)

Jedne z najstarszych fotografii w Gminnym Archiwum Cyfrowym naszej gminy przedstawiają dworzec, szkołę, gospody, sklepy, widok ulic, kościół czy linię kolejową. Są sprzed kilkudziesięciu lat, niektóre prawie sprzed stu. Dworzec, choć już nie działa łatwo znaleźć, kościół nadal stoi w środku wsi i wciąż bez trudu rozpoznamy jego bryłę, ale czy inne budowle uda się zidentyfikować? Czy potrafimy wskazać jeszcze gdzie mieścił się sklep u Gellera albo gdzie stała gospoda u Kopla? Spróbujcie!

.

Galeria z dnia 12.08.2021

Galeria z dnia 10.02.2021

1 – droga do Landeka za przejazdem kolejowym

2 – Fragment drogi do centrum Zarzecza przed wojną

3 – gospoda Augustyna Przewoźnika

4 – litografia sklep towarowy Jakóba Mehnera poźniej Bar Centrum

5 – litografiaV gospoda Jakoba Lustgartena

6 – litografiaVI Gospoda Adolfa Mehla początek XX wieku

7 – litografiaVI Gospoda Franciszka Przybyły początek XX wieku

8 – Mnich z lewej stara szkoła z dzwonnicą obok nowa szkoła 1925

9 – przed restauracją Jana Krzempka

10 – rzeźnia Matyldy Skrond

11 – sklep Gellera przed wojną pierwszy budynek po lewej za przejazdem w stronę Bielska

12 – Sklep Szynona Gellera przed wojną obecne 1001 drobiazgów

15 – Stacja kolejowa ok. 1900

16 – Tama na Jeiorze Goczałkowickim od strony Zabrzega

17 – uroczystość otwarcia kolei Chybie Skoczów 1927

18 – widok na szkołę i budynek Urzędu Gminy w Chybiu około 1934 r

19 – Wjazd pociągu na przystanek w Zaborzu 1927

20 – LitografiaII Gospoda Jozef Kopla droga w stronę Strumienia

21 – Chybie, ok.1935r

22 – Chybie, ok.1935r w tle przejazd pod Dudnią

23 – Chybie, ul. Dworcowa 27 – 1927 dom Państwa Przewoźnik

24 – Chybie, ul. Dworcowa 27 – 1928 Dom Państwa Przewoźnik

25 – Chybie-centrum około 1940

26 –

27 – Dworzec kolejowy w Chybiu przed wojną


Kościół w Chybiu i Zarzeczu do 1945

KOŚCIÓŁ W CHYBIU DO 1945

Pierwsze inicjatywy dotyczące budowy kościoła w Chybiu pojawiły się jeszcze przed I wojną światową. Działało austriackie Towarzystwo Budowy Kościoła w Chybiu, gromadzono fundusze, materiały budowlane, czyniono starania urzędowe. Zbiórki organizowano podczas zabaw i festynów. Zabiegano o działkę budowlaną. Od 1921 roku inicjatywę przejmuje Polski Komitet Budowy Kościoła w Chybiu, któremu przewodzi Tadeusz Dembiński, dyrektor cukrowni. W 1927 oficjalne zezwolenie na budowę świątyni wydaje Kuria Diecezjalna w Katowicach i 19 czerwca poświęcono miejsce pod budowę. Projektantem kościoła był architekt inżynier Henryk Szołdra, który sprawował tez nadzór nad budową, o wystroju wnętrza decydował Jan Wałach, znany malarz z Istebnej. Po wielu perypetiach prace budowlane zakończono latem 1930 roku, zaś w październiku poświęcono kościół i zorganizowano pierwszy odpust.

Tę garść informacji podajemy za książką  „Chybie. Dzieje gminy od czasów najdawniejszych do współczesności” W. Kiełkowskiego. Warto sięgnąć także do pozycji „Z dziejów gminy Chybie. Historia parafii Chrystusa Króla w Chybiu.” wydanej przez Michała Kajsturę i Krzysztofa Puzika. Autorzy piszą tak:

Początki „parafii” zamieszczone w pierwszej części książki, zostały odtworzone w głównej mierze na podstawie informacji zawartych w prasie lokalnej m.in. Gwiazdce Cieszyńskiej i Głosie Ludu Śląskiego oraz dzięki naszym prywatnym zbiorom. Bardzo pomocne okazały się relacje i pamiętniki ówczesnych mieszkańców Chybia: Franciszka Przewoźnika, Roberta Cieleckiego, Jana Fajkisa, Pawła Kojzara i Zuzanny Sosny. Książka zawiera oprócz historii parafii, historię stowarzyszeń przykościelnych, życiorysy proboszczów, wikarych i wszystkich sióstr zakonnych, zakonników i księży pochodzących z naszej parafii.

Galeria z 12.08.2021

Galeria z 10.02.2021

Galeria z 12.08.2021

1 – Kościół w Chybiu 1930 r

2 – Centrum Chybia przed wojną

3 – Chybie lata 40 ul. Bielska

4 – Chybie-centrum około 1940

5 – litografia IX kosciół i szkoła w Zarzeczu około 1900 r

6 – centrum Zarzecza lata dwudzieste XX wieku

7 – Uroczystość poświęcenia kościoła w Chybiu 1930 r

8 – Przyjęcie ks Kubaczki dolny rząd 5 od lewej 1930 r

9 – Pamiątka I komunii Św 29 maja 1930 Chybie Rolan Lenert


Kronika Edwarda Krzyżanka cz.3

Kronika Edwarda Krzyżanka cz.3

Poznałam Pana Edwarda Krzyżanka, kiedy dołączyłam do zespołu przygotowującego monografię naszej gminy. Zapamiętałam go jako człowieka niezwykle zaangażowanego, miłośnika historii lokalnej wspólnoty, działacza z misją utrwalania tożsamości małych ojczyzn. Pan Krzyżanek, doktor nauk przyrodniczych, społecznik, pochodzi z Zarzecza, jako naukowiec badał i opisywał faunę i florę Zbiornika Goczałkowickiego. W ręcznie napisanej „Kronice” widnieje motto: „Zginie pamięć po ludziach i rzeczach, jeżeli pamięć tę nie przekażą potomności zapisane świadectwa”. Zbiór fotografii, dokumentów, pamiątek dotyczących gminy Chybie, krainy dzieciństwa i młodości, przerodził się w ideę spisania dziejów. Pracę nad kroniką autor zakończył w 1981 roku i dedykował swe dzieło mieszkańcom Chybia, które darzył sentymentem i sympatią. Obszerne fragmenty „kronik chybskich” drukowała „Nowa Formacja”, oryginał Pan Krzyżanek przekazał Gminnemu Ośrodkowi Kultury, w kolejnych folderach udostępniamy wybór najciekawszych, naszym zdaniem, zdjęć i dokumentów z „Kroniki” Edwarda Krzyżanka.

(Anna Zachurzok)


Kronika Edwarda Krzyżanka cz.2

Kronika Edwarda Krzyżanka cz.2

 

Poznałam Pana Edwarda Krzyżanka, kiedy dołączyłam do zespołu przygotowującego monografię naszej gminy. Zapamiętałam go jako człowieka niezwykle zaangażowanego, miłośnika historii lokalnej wspólnoty, działacza z misją utrwalania tożsamości małych ojczyzn. Pan Krzyżanek, doktor nauk przyrodniczych, społecznik, pochodzi z Zarzecza, jako naukowiec badał i opisywał faunę i florę Zbiornika Goczałkowickiego. W ręcznie napisanej „Kronice” widnieje motto: „Zginie pamięć po ludziach i rzeczach, jeżeli pamięć tę nie przekażą potomności zapisane świadectwa”. Zbiór fotografii, dokumentów, pamiątek dotyczących gminy Chybie, krainy dzieciństwa i młodości, przerodził się w ideę spisania dziejów. Pracę nad kroniką autor zakończył w 1981 roku i dedykował swe dzieło mieszkańcom Chybia, które darzył sentymentem i sympatią. Obszerne fragmenty „kronik chybskich” drukowała „Nowa Formacja”, oryginał Pan Krzyżanek przekazał Gminnemu Ośrodkowi Kultury, w kolejnych folderach udostępniamy wybór najciekawszych, naszym zdaniem, zdjęć i dokumentów z „Kroniki” Edwarda Krzyżanka.

(Anna Zachurzok)